Niedawno jeszcze zdumienie budzil ekwadorski szaman, który zaklinal powodzenie dla swej druzyny podczas Mundialu. Zdumiewajace praktyki dotarly jednak do nas szybciej, niz mozna bylo przypuszczaç. Nasi poslowie modlili sie dzis o deszcz w sejmowej kaplicy. Msze swieta w tej intencji zamówil klub parlamentarny PiS. To chyba poczatek tradycji – przeciez, jesli modlitwy okaza sie skuteczne, mozna ta droga rozwiazac wiele innych powaznych problemów, które gnebia ten kraj.
Miesięczne archiwum: lipiec 2006
Rudy kot
Dzis rano patrząc na koty, które próbują wymusić na mnie trzecie śniadanie, przpomniał mi się sen z nocy, że przyszedł na nasz taras rudy kot. Ale po chwili zorientowałam się, że to wcale nie był sen. Ten piękny kot nowych sąsiadów zjawił się u nas po raz pierwszy dzisiaj późną nocą. Kotka Lola była juz w domu, kot Kacper czmychnął pod tarasowy stół i obserwował intruza z oddali. natomiast kot Filip, najodważniejszy z nich, siedzial blisko rudego przybysza. Dopiero jak Mati wziął go na ręce, zaczął warczeć na rudego. Najważniejsze, że bitwy nie było. Kto mial piękną sierść, wielkie oczy. Ciekawe, czy przyjdzie dzisiaj w nocy?
Zamknięcie wydzialu Astronomii Kulturowej i Astrologii w Bath
W najnowszym numerze „Transit” złe wieści: Bath Spa University w UK zamknęło rekrutację na wydział Astronomii Kulturowej i Astrologii bez podania przyczyny. Nick Campion szuka nowego miejsca dla swojego wydziału. Osoby, które już tam studiują, ukończą wydział w normalnym trybie. Uniwersytet nie chce zwrócić budynku, który był prywatną donacją dla tego wydziału.
Na najbliższej konferencji w Hertfordshire 1-3.09.2006, na który wybieramy się z Miłką, na pewno będzie to jeden z głównych tematów korytarzowych rozmów. Nie znam horoksopu Nicka, ale to solarna Ryba, samo wydarzenie więc wygląda na Urana po Słońcu.
Upały
Saturn w Lwie zgotował nam ekstremalne warunki pogodowe – jak zima, to wyjatkowo dluga i mroźna, jak lato, to upalne i sloneczne, deszczu jak na lekarstwo.
Milce dzisiaj tak sie nadrzał laptop, że musiała go na godzinę zamknąć w chłopdnej łazience na terakocie, bo nie chciał w ogóle ostygnąć.
Klątwa „pulsa dinura”
W miniony weekend na ostatniej stronie Dziennika ukazał się artykuł o klątwie, jaką kabaliści i żydowscy ekstremiści rzucili na swojego premiera Ehuda Olmerta za to, że kontunuuje on misję poprzedniego premiera wycofywania wojsk izraelskich ze strefy Gazy. Zwrot pulsa dinura tłumaczy się jako ogniste bicze lub porażenie ogniem – czyli poważna sprawa. Klątwa pochodzi prawdopodobnie ze średniowiecznych praktyk kabalistycznych.
Rzucanie klątwy wg tradycji żydowskiej wiąże się z ryzykiem (i nie tylko w tej tradycji): Bóg sprawdza najpierw zasadność prośby i czystość intencji osób proszących – jeśli są one niesprawiedliwe lub nieczyste, klątwa spada na tych, którzy odprawiali ceremonię.
Inne znane osoby obłożone tą klątwą:
Eliezer Ben Jehuda – językoznawca, za to, że język uznawany oficjalnie za święty uczynił moficjalnym językiem Izraela, zmarł kilanaście lat po rzuceniu na niego klątwy;
Adolf Hitler – klątwę rzucono w 1944 r., zmarł w rok później;
Joseph Kennedy – nestor klanu Kennedych; pokłócił się z rabinem Aaronem Kotlerem, rzekomum skutkiem klątwy maja byc nieszczęścia i gwałtowne śmierci, jakie spotykają znanych członków rodziny Kennedych (zamachy na synów Johna i Roberta, wypadek lotniczy wnuka Johna Juniora);
Icchak Rabin – klątwa rzucona w październiku 1995 r. za podpisanie porozumienia z Palestyńczykami, zginął w listopadzie tego samego roku w zamachu.
Ariel Szaron – premier, klątwa za podjęcie decyzji o likwidacji żydowskich osiedli w Gazie; rok później zapadł na śpiączkę, z której nie wyszedł do dziś.