Czytam książkę Davida Berlińskiego „O astrologii i sztuce przepowiadania” wydaną w 2005 r, przez Universitas. Nie jest to historia astrologii w klasycznym tego słowa znaczeniu, a raczej zbiór anegdot o słynnych astrologach i śledzenie samej ideai przepowiadania przyszłości za pomocą systemu astrologicznego na przestrzeni wieków. Laik nic się nie dowie o samej sztuce przepowiadania i technikach astrologicznych, filozof znajdzie w książce wiele ciekawych myśli i anegdot, a astrolog rozczaruje się wybiórczym podejściem do tematu, błędami w tłumaczeniu pojęć astrologicznych i miejscami brakiem konsekwencji w przedstawianiu pojęć astrologicznych.
Jest to jednak ciekawa książka – choć pisana trudnym, wyszukanym językiem, miejscami nawet bardzo poetyckie stwierdzenia padają .
Fajnym pomysłem jest konstrukcja książki – jest 12 rozdziałów, 12 momentów w historii astrologii, każdemu przypisany jest oczywiście znak zodiaku – np. rozdział V Lew to Arabska noc – o astrologii arabskiej, rozdział IX Strzelec – Genialny astrolog – o Keplerze, itp.
Autor przytacza zabawną wypowiedź Keplera na zarzuty i zgorszenie kolegów astronomów, że zajmuje się astrologią i stawianiem horoskopów – po rozważeniu wszystkich opcji doszedł do wniosku, że łatwiejsze to niż praca i lepsze niż żebranie. Zabawna odpowiedź, ale też autoironiczna, bo jednak trochę się trzeba napracować, żeby horoskop zinterpretować.